Cynamonowo-cytrynowa isaura

Chodził za mną od jakiegoś czasu smak ciasta z dzieciństwa - isaury. W końcu zrobiłam - wprowadziłam swoje małe zmiany, ale to chyba jednak nie dlatego, smak ciasta nie był już tym samym ze wspomnień.
Ciasto jednak smaczne, trochę w stylu sernikobrownie - podobna mieszanka smaków.

Przepis mam wklejony w taki swój zeszyt z przepisami z gazet, ale źródła nie podam, gdyż nie zapisywałam nigdy tytułów czasopism, z których wycinałam przepisy. Przepis podaję z moimi zmianami.

• 1,5 szklanki mąki
• 3 łyżki kako
• 3 łyżeczki proszku do pieczenia (dałam 1 płaską łyżeczkę sody)
•  20 dag masła
• 25 dag cukru
• 4 jaja (dałam 3)
• 5 łyżek wody
• torebka cukru waniliowego (nie dałam, użyłam 1 łyżki cynamonu)

Masło, cukier, kakao, cukier waniliowy (cynamon) i wodę umieścić w garnku i zagotować. Ostudzić lekko i wbić żółtka, wymieszać. Dodać mąkę i proszek, wymieszać. Z białek ubić pianę, połączyć delikatnie z ciastem.

• 70 dag sera sernikowego
• 4 jaja (dałam 2)
• 20 dag cukru pudru
• 1/2 kostki masła (pominęłam)
• + ode mnie skórka otarta z cytryny i sok z 1/2 cytryny

Masło utrzeć z cukrem, dodać jaja i ser, zmiksować.
Ja zmiksowałam ser z cukrem i dodałam po jajku, po każdym miksując.

Na wyłożoną papierem tortownicę wylać spód ciasta w ilości 4/5, na to masa serowa, a na to reszta ciasta. Piec godzinę w 180*C.
Gotowe i ostudzone ciasto udekorować polewą:

• 5 dag masła
• 2 łyżki mleka
• 3 łyżki cukru
• 1 łyżka kako

Zagotować. Ostudzić i polać ciasto.