Druga tarta to śliwki i budyń. Od tego się zaczęło. Chciało mi się w pracy czegoś słodkiego i na szybko, do sklepu daleko, zostawiać dzieciaki same, bo mi się chce coś słodkiego, to byłoby przegięcie. Na szczęście jeden Tomeczek ugotował budyń waniliowy i się nim podzielił. Ja doprawiłam go łyżką powideł śliwkowych. Co za świetne połączenie!! Może nie jestem tu odkrywcza, może są takie ciasta, ale ja nie jadłam. A się zachwyciłam, i tak powstała tarta z powidłami śliwkowymi i kremem budyniowym. Zapraszam :)
Na spody:
- kostka masła
- 1/2 kostki margaryny
- 400 gr mąki
- 150 gr cukru pudru
- 3 żółtka
- 1 łyżka śmietany
Zagnieść ciasto, podzielić na dwie części, schłodzić, później wyłozyć do forem i upiec na złoto.
Tarta bananowa:
- 2 duże banany
- 1/2 L kremówki lub mniej
- jedna większa puszka kajmaku
Na upieczony spód rozsmarować kajmak, rozłożyć na nim banany pokrojone w plastry i przykryć je ubitą śmietaną.
Tarta śliwkowa:
- słoik powideł śliwkowych
- ugotowany budyń waniliowy
- kostka masła
- starta czekolada na wierzch
Upieczony spód posmarować śliwkowymi powidłami. Do ugotowanego, gorącego budyniu dodać masło i mieszać do połączenia. Wylać krem na powidła. Na wierzch zetrzeć czekoladę gorzką. Ja ścierałam na ciepłą masę, gdyż chciałam lekko rozpuszczonych wiórek.
Moim zdaniem tarta śliwkowa jest pyszna!!