Na dobre zaczął się sezon na potrawy cięższe, tłustsze, konkretniejsze; na takie, na które pomimo świadomości znikomej wartości zdrowotnej, mamy coraz częściej ochotę... bo na dworze zimno, ciemno, szaro, deszczowo. A w taką pogodę świetnie pasuje maślana zapiekanka ziemniaczana. Niech będzie, że dodatek szpinaku podnosi jej wartość odżywczą ;)
- 2 kg ziemniaków
- 2 szklanki mleka
- 100 gr masła
Ziemniaki obrać, umyć, pokroić w plastry. Mleko zagotować z masłem, wrzucić ziemniaki, osolić i od momentu zagotowania się dusić ok 10-15 minut.
- opakowanie szpinaku
- 4-5 ząbków czosnku
- oliwa
Na oliwie podsmażyć przeciśnięty przez praskę czosnek tylko do momentu zapachnienia. Wrzucić rozmrożony szpinak (odcedzony z wody), osolić i dusić do odparowania wody tj co najmniej 15 minut.
Ja użyłam oleju z suszonych pomidorów, co już nadało smak grzybkom. Pieczarki umyć, pokroić w półplasterki i przesmażyć na tłuszczu.
Piekarnik rozgrzać do 180 *C.
Formę wysmarować masłem, oprószyć solą. Wyłożyć pierwszą porcję ziemniaków, na to szpinak i zetrzeć
- ser żółty (najlepiej ostry w smaku)
Kolejna warstwa ziemniaków, pieczarki i ser, ziemniaki i najgrubsza warstwa sera.
Wstawić pod przykryciem do piekarnika, po 40 minutach zdjąć pokrywkę i dalsze 25 minut piec bez przykrycia by ser się zarumenił.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz